"If you put your mind to it, you can accomplish anything". ~GACKT

Ostatnio najpopularniejsze posty:

Więzi, 2013, Hongkong

Więzi - te, które łączą dwa światy, różne jak Hongkong i sąsiadujące z nim miasto Shenzhen. Jedno państwo, dwa prawa, a w nim przekraczający granicę ludzie, zmagający się na pozór z zupełnie innymi problemami, w nieporównywalnej sytuacji materialnej i rodzinnej. Lecz oni, choć żyjący w dwóch różnych światach, na poziomie czysto ludzkich zmartwień, obaw i nadziei są sobie równi.


tytuł oryginalny: Bends, 過界
inne tytuły: Bends, Więzi,
reżyseria: Flora Lau
scenariusz: Flora Lau
muzyka: Patrick Jonsson
zdjęcia: Christopher Doyle
montaż: Alexis Dos Santos, Flora Lau, Aq Lee
scenografia: Jean Tsoi
producent: Nansun Shi, Winnie Yu Tsang, Melissa Lee, Ken Hui
występują: Kun Chen (jako szofer Fai), Carina Lau (jako Anna), Yuan Tian (jako żona szofera)


Jest to obraz poruszający, aczkolwiek główni bohaterowie nie wykrzykują swoich emocji, wręcz przeciwnie - dostrzegamy narastającą desperację, lęk, przygnębienie ze zmian gestykulacji, oszczędnej mowy ciała, bo nasi bohaterowie starają się panować nad mimiką i głosem, by nie zdradzić się ze swoimi problemami postronnym ludziom.


To opowieść nie tylko o ludziach, ale i o miastach. O zaklejonych gazetami szybach mieszkania młodej rodziny w chińskim mieście oraz o bogatej i eleganckiej kobiecie z wyższych sfer - także dosłownie, bo okna jej mieszkania spoglądają z góry na wzgórza regionu, w którym ludzie mają więcej praw. Bez fajerwerków i rozdzierających scen reżyserce udało się pokazać życiowe problemy kobiety i jej chińskiego szofera tak, by poruszały, angażowały emocjonalnie widza.


Film "Bends" jest debiutem pełnometrażowym hongkońskiej reżyserki Flory Lau. W jej pierwszej produkcji wsparli ją twórcy związani z klasykiem hongkońskiego kina Wong Kar-Waiem, tacy jak operator Christopher Doyle czy aktorka Carina Lau (prywatnie żona Tony'ego Leunga). Hongkońska premiera filmu miała miejsce w listopadzie 2013 roku, mi udało się tę produkcję zobaczyć w ramach 7. Festiwalu Filmów Azjatyckich Pięć Smaków w Warszawie.


Trailer do filmu:


Moja ocena: 4 - uważam, że to dobry film :-)

1 komentarz:

  1. Lubię takie ,filmy,gdzie reżyser pokazuję życie po prostu.Takie ,jakie jest.Nie ubarwniając go.Przy takich filmach można dużo się dowiedzieć.
    Madzia.

    OdpowiedzUsuń