"If you put your mind to it, you can accomplish anything". ~GACKT

Ostatnio najpopularniejsze posty:

Dystans, 2013, Chiny

W tym filmie jest tylko jedno słowo. To tytuł. Dystans, i nic więcej. Nie ma ludzkiego głosu, nie ma pisma, nie ma nawet muzyki w tle. Lecz jest pewna niedostrzegalna wartość, wpierw niezauważalna, a później coraz wyraźniejsza jak napór powietrza, jak zwykłe dźwięki tła, których na co dzień nie zauważamy. I tak, jak w przypadkowym chaosie dźwięków z czasem słyszymy melodię, tak też w pewnym momencie filmu uświadamiamy sobie jego treść.


tytuł oryginalny: 遠方, Yuanfang
inne tytuły: Distant, Dystans
reżyseria: Yang Zhengfan
scenariusz: Yang Zhengfan
zdjęcia: Zhu Shengze
producent: Zhu Shengze, Yang Zhengfan
występują: Chen Shaokai, Chen Tuzhen, He Jiayan, Luo Yuanhao, Chen Cheng


Obrazy, jest ich kilka, a może kilkanaście. Prawie nieruchome, jak zawieszone na ścianie, jednak żywe. To mikroopowieści. Opowieści, których treść musimy sobie dopowiedzieć. Każda z nich mówi o tym samym, w inny sposób, w innej scenografii, w innym kontekście. To opowieści o odległości. Stąd dotąd, tak daleko, tak blisko, niedotykalnie, mimo, za murem, ścianą, taflą wody, wyjechawszy, odszedłszy, może za najdalszą granicę. Czasem blisko i daleko zarazem, czasem nieprzekraczalnie, czasem nieświadomie.


To film niefilm. Można brać w nim udział lub wyjść z sali kinowej. Może powiedzieć nam wiele, lub nic. Może powiedzieć nam tylko tyle, ile sami pomyślimy, obserwując widok ze statycznej kamery. Bez możliwości spytania o cokolwiek postaci w tle obrazu. Bo są daleko.


Zdjęcia do tego filmu nakręcono w kilku miejscach południowych Chin. Reżyser o swoim filmie mówi, że to film o odległości w czasie i przestrzeni, o samotności, opuszczeniu i zagubieniu. Ale sądzę, że każdy, kto jest odważny/ciekawy/zaintrygowany na tyle, by obejrzeć ten film, może sam sobie odpowiedzieć, o czym jest ten film. Wcale nie musimy usłyszeć w jego dźwiękach tej samej historii.


Film był wyświetlany w ramach 29. Warszawskiego Festiwalu Filmowego w części konkursowej "Wolny Duch".

Oto jeden z obrazów filmu:


Moja ocena: 2,5 - trochę mnie nudził, ale obejrzałam do końca, bo pomyślałam, że to nie jest zły film :-]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz