"If you put your mind to it, you can accomplish anything". ~GACKT

Ostatnio najpopularniejsze posty:

Wyznania gejszy, 2005, USA

Miałam wrażenie, że przyroda podziela mój smutek. Czymże w końcu jest życie jak nie wiecznym sztormem, który zgarnia wszystko, co nam na chwilę dane, i zostawia na brzegu tylko nagie i poszarpane szczątki?
- słowa Sayuri, "Wyznania gejszy" Arthur Golden

tytuł oryginalny: Memoirs of a Geisha
reżyseria: Rob Marshall
scenariusz: Robin Swicord, Doug Wright, na podstawie powieści "Wyznania gejszy" Arthura Goldena
muzyka: John Williams
zdjęcia: Dion Beebe
scenografia: John Myhre, Patrick M. Sullivan Jr.
kostiumy: Colleen Atwood
występują: Ziyi Zhang (jako Sayuri), Ken Watanabe, Michelle Yeoh (jako Mameha), Kōji Yakusho, Kaori Momoi, Youki Kudoh, Li Gong (jako Hatsumomo)


Byłam opuszczoną wyspą pośrodku oceanu, bez przeszłości, lecz także, co gorsza, bez żadnych widoków na przyszłość...


Jeśli spędzisz najlepszy wieczór w życiu, na pewno posmutniejesz, gdy się skończy, ale z drugiej strony będziesz zadowolony, że w nim brałeś udział...

 

Moja ocena: 4 - uważam, że to całkiem dobry film :-)

3 komentarze:

  1. Film genialnie wyreżyserowany i mało rzeczy brak w filmie z książki :) Widziałam go już nie raz i z pewnością nie raz jeszcze go obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, to dobrze, że tam mówisz, bo ja nie czytałam książki, ale cieszę się, że film jest jej wierny. Mi się bardzo podobały zdjęcia, sposób gdy Sayuri i cała jej wykreowana postać - czy w książce tez jest taką delikatną, stylową, elegancką, ale sprawiającą kruche wrażenie geiszą?

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm... nie chcę Cie okłamywać, ale do końca nie pamiętam książkę czytałam w liceum, a to już kilka lat, a po roku- dwóch okazało się, że wchodzi film. O ile mi się wydaje to tak, bo pamiętam tylko tyle, że jak pierwszy raz obejrzałam ten film to stwierdziłam, że reżyser powinien dostać nobla, oscara i w ogóle wszystko! Naprawdę nie pamiętam żeby było coś przeinaczone, tylko jakieś małe wątki były opuszczone, jak na początku książki nie było wspomniane o tej bogatszej dziewczynce, której ojciec miał fabryke czy coś i one się razem bawiły (albo mi się książki pomerdały)Ale jeśli chodzi o wystrój klimat, tamtej Japonii to nie byłam sobie wstanie aż tak po książce wyobrazić, ze to było tak piękne ;) tak po za tym może kiedyś doczekam się ekranizacji innej książki, którą z reszta Ci polecam "Chiński kopciuszek" Mah Adeline Yen :)

    OdpowiedzUsuń