"If you put your mind to it, you can accomplish anything". ~GACKT

Ostatnio najpopularniejsze posty:

Trzy oznaki istnienia, 2013, Tajlandia

Trzy cechy istnienia - to według buddyzmu trzy elementy, których zrozumienie pozwala uwolnić się od  kręgu samsary. To nietrwałość, brak ja, brak cierpienia i szczęścia. Wokół tych pojęć obraca się cała fabuła filmu oraz wszystkie rozmowy bohaterów. Film pokazuje na przykładzie młodego tajskiego chłopaka i osób, z którymi się styka podczas pielgrzymki do świętych miejsc - czym jest buddyzm w swojej istocie. Czym jest ja, dlaczego szczęściem jest brak dążenia do szczęścia, jak unieszczęśliwiają nas pragnienia i przywiązanie, i jak wszystko, co nas otacza, przemija.


tytuł oryginalny: Namate India: Song Grian Pai Riean Pood, นมัสเตอินเดีย ส่งเกรียนไปเรียนพุทธ, Na-mus-ta-India-Song-Grean-Pai-Rean-Pud
inne tytuły: Three Marks of Existence, Trzy oznaki istnienia
reżyseria: Gunparwitt Phuwadolwisid
zdjęcia: Weeranuch Laometakorn
producent: Gunparwitt Phuwadolwisid, Siripun Sangjun
występują: Yodsawat Sitthiwong (jako M), Ayako Kobayashi, Patchrakul Jungsakul (jako Jane), Saifah Tanthana (jako mnich Mahaboonmee), Wanchai Thanawangnoi (jako Kamol)


Wraz z M podróżujemy po Indiach, odwiedzamy miejsce narodzin Buddy w Lumpini, Bodh Gaya - miejsce, w którym Budda doznał Oświecenia, Sarnath, gdzie Budda po raz pierwszy nauczał, i Kusinara, gdzie Budda odszedł z tego świata. Dla M buddyzm nie jest czymś nowym, jest jego religią. Lecz tego, czym naprawdę jest buddyzm, czym, poza słowami, są podstawowe założenia jego wiary, M dowiaduje się w trakcie pielgrzymki.


Poprzez rozmowy z napotkanymi ludźmi, takimi jak mnich Mahaboonmee, pielgrzym Kamol, jak wędrująca samotnie japońska dziewczyna, czy Jane - Tajlandczyk, który doświadczył rozrywek życia w nadmiarze i postanowił wrócić do życia opartego na prawdzie - dowiadujemy się, na czym polega rozwój duchowy.


Film jest barwny, zabawny, czasami wzruszający, dynamiczny, pełny muzyki. Głównymi bohaterami są młodzi ludzie szukający odpowiedzi na swoje pytania. Ale jest to film dydaktyczny - wiele spraw tłumaczy wprost - na przykład ustami mnicha Mahaboonmee (choć to, co słyszymy, nie jest łatwe do zrozumienia).


Mimo współczesnej, młodzieżowej konwencji jest to po jednak wykład, niemalże szkolny, o doktrynie buddyjskiej. Wykład oczywiście atrakcyjnie przedstawiony, ubrany w fabułę poruszającą widza, opatrzony kolorowymi ilustracjami i ciekawymi przykładami.


Mimo tej jednej, trochę przeszkadzającej mi cechy - że jest to obraz programowy - jest to ciekawie zrealizowany, dobry film. Główny bohater jest zabawny, trochę nieporadny, wzbudzający sympatię, wraz z nim nabieramy zrozumienia, do czego warto dążyć, a jakie sprawy według buddyzmu są życiowym bagażem, utrudniającym nam drogę (a rzeczywisty ciężki plecak głównego bohatera wyraźnie to podkreśla).


W filmie nie brakuje transcendencji - niektóre sceny skojarzyły mi się z przedstawieniami bóstw w produkcjach indyjskich. Myślę, że jest to film, który może przybliżyć istotę buddyzmu komuś, kto nie zna tej religii, a komuś, kto jest na początku buddyjskiej ścieżki, może wytłumaczyć klika trudnych pojęć.


Film był wyświetlany w ramach 29. Warszawskiego Festiwalu Filmowego w części konkursowej "Wolny Duch".

Trailer filmu:


Moja ocena: 4 - uważam, że to dobry film :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz